czwartek, 29 grudnia 2016

Eliza: Rozdział 5, część 2

Kamila – szepnęłam do siostry, rozkoszując się faktem, że mój ukochany złapał mnie za rękę.
– No? – zapytała Kamila, podczas gdy Leon z Tomaszem zamienili ze dwa zdania.
– Weź tego gluta – warknęłam, na co moja siostra spojrzała na mnie jak na kosmitkę.
– O czym ty gadasz głupia – pomimo gorzkich słów, uśmiechnęła się. – Dobrze wyglądasz, poza tym, że się upiłaś… Tomek, odwiózłbyś Elizkę do naszego mieszkania? – zwróciła się błagalnym wzrokiem w stronę mojego ukochanego. – My tu jeszcze potańczymy.
Wiedziałam, że zrobiła to ze względu na mnie. Nigdy nie lubiła za dużo tańczyć, bo zawsze dostawała kolkę. Do tego sama też mogłaby z Leonem już wrócić, skoro mieli transport pod blok załatwiony. Ale zostali. Kamila chciała mi i Tomaszowi dać trochę swobody, za co obiecałam sobie jej podziękować jak tylko wytrzeźwieję.
– Jasne.
Tak jak Kosma odwiózł mnie po weselu koleżanki, tak teraz Tomasz poczuł się w obowiązku mnie odeskortować. Tym razem tylko wracaliśmy do mojego mieszkania, gdzie nie było mowy o seksie, bo w każdej chwili mogli wrócić moi współlokatorzy. Ale to dobrze. Nie chciałam by to wszystko potoczyło się za szybko. Nie tak jak z Kosmą.
– Jesteś zamyślona – stwierdził Tomasz gdy ruszyliśmy spod parkingu.
Jest taki przystojny – pomyślałam patrząc na niego z profilu. Miał kilkudniowy zarost i roztrzepane włosy. Chyba źle zniósł moje milczenie, bo znów podjął.
– Naprawdę chciałem abyśmy to rozwiązali jak dorośli ludzie.
Znowu zaczął mówić o tej bójce, która w ogóle mnie nie interesowała. Ważne, że przyjechał i że będziemy sami w mieszkaniu. Może ośmieli się w końcu mnie pocałować? Tylko żeby nie pomyślał, że nie powinien wykorzystywać sytuacji. Jest w końcu taki szlachetny. Tak, zapewne znając go skończy się na pocałunku w policzek...
– Ale on nie chciał – mówił dalej. Patrzył na wprost, na drogę przed nami. Wjechaliśmy do tunelu. – Jak tylko dowiedział się, że idę się z tobą spotkać wpadł we wściekłość. Rzucił się na mnie i…
– O kim ty mówisz? – byłam oburzona. Kto śmiał rzucić się na Tomasza? – Znam go? – zapytałam z odrazą.
Mój towarzysz spiął się. Chyba właśnie dlatego nareszcie kliknęło. Mój mózg zrozumiał. Znałam odpowiedź jeszcze zanim mi ją podał.
– Kosma. On jest moim kuzynem, myślałem, że ci powiedział…
Zakręciło mi się w głowie. O nie. Słowa „jaki ten świat mały” były niedomówieniem. Ja nie chciałam w to uwierzyć.
– Jak to? – zdołałam wykrztusić. Zapomniałam o mieszkaniu, o glucie, o Kamili. Czułam się oszukana, tylko nie wiedziałam przez kogo. Czy przez Kosmę, czy może przez Tomka? Czyżby obaj bawili się moim kosztem?
Mężczyzna zjechał na pobocze, na zatoczkę autobusową. Włączył awaryjne światła, nareszcie mógł puścić kierownicę, czego od razu i tak nie zrobił. Spojrzał na mnie dopiero po dwóch uporczywie długich minutach.
– Jesteśmy kuzynami. Przyszedł dzisiaj do mnie do pracy prosić o twój numer bo podobno ukradli mu komórkę. Chwilę rozmawialiśmy więc chciałem być w porządku i powiedzieć mu, że chcę się z tobą spotykać skoro wam nie wyszło.
Odchrząknęłam. Ja bym tego tak nie ujęła. Po prostu nasza relacja „się rozmyła”. Do tej pory sądziłam, że żadne z nas nie podjęło próby kontaktu po wycieczce.
– Nie miałabym co mu powiedzieć, nic do niego nie czuję – mruknęłam, choć zrobiło mi się miło z wiedzą, że Kosma starał się zdobyć mój numer telefonu. To czego obawiałam się przez ostatnich parę dni to to, że pomyślał o mnie jako o nudziarze.
– Oczywiście delikatnie mówiąc Kosma uznał, że jestem łajdakiem, a że zawsze był narwany, szybko przeszliśmy do pięści.


1. Opcje do wyboru:
A) Historia Tomasza jest prawdziwa;
B) Historia Tomasza jest półprawdziwa;
C) Historia Tomasza jest nieprawdziwa.

2. Co będzie dalej?
A) Eliza spotka się z Kosmą po kryjomu;
B) Tomasz spotka się z Basią, która będzie błagała go aby do niej wrócił;
C) Eliza wyzna miłość Tomkowi;
D) Tomasz pocałuje Elizę.

9 komentarzy:

  1. Czemu tak krótko? :( Jak raz chciałabym dłuższy rozdział... Ale nic :P
    Co do opcji, to tak:
    1. Mi się wydaje, że Tomek opowiedział historię prawdziwą, nie wiem po cóż by miał kłamać, więc wybieram A :3
    2. Wybiorę D, ponieważ wydaje mi się to najbardziej logiczne dla historii, nie to żeby nie logicznym było, że Eliza spotka się z Kosmą po kryjomu, ani Baśka nie będzie błagała Tomka żeby do niej wrócił, ale to D wydaje mi się bardziej... niebanalne XD i w stylu Tomka :3
    Toteż 1A i 2D

    Co do rozdziału to wyłapałam dwa byczki:
    1. "kosmitkę. – O czym ty gadasz głupia" - tutaj wypowiedź Kamili winna być od akapitu
    2. "moim kuzynem, myślałam, że" - a tutaj "myślałam" powinno być w formie męskiej (chyba, że czegoś nie wiemy o Tomku hahaha).
    Rozdział wyjątkowo mnie rozbawił, przez Elizę, bo kiedy prowadziła opis, narratorowała, to z jej pijanej perspektywy wyglądało to zabawnie po prostu. A to, kiedy mówiła o Tomku, że jest jej ukochanym było przesłodkie ^^ Alkohol to prawdziwy eliksir prawdomówności hahaha
    Mam nadzieję, że Kamila i Leon jeszcze długo pobędą na dyskotece, a Tomek i Eliza wyjaśnią sobie wszystko odnośnie Kosmy itd., chyba że dziewczyna wcześniej padnie, albo będzie wymiotować XD (wtedy już pocałunek taki słodki by nie był...)
    Ja to widzę mniej więcej tak, że Tomek pobędzie z nią przez noc, a nad ranem, kiedy dziewczyna już wytrzeźwieje to porozmawiają o Kosmie i Eliza postanowi się z nim spotkać i porozmawiać o nich, że kocha Tomka (pisałam już to chyba pod poprzednim rozdziałem :P) i postanowi z nim skończyć, a Kosma będzie jednak naciskał.
    Ciekawe czy właśnie tak potoczy się akcja, czy jednak mój instynkt nieco zepchnął mnie na inne tory hehe.
    Nie mniej, nie ważne co się stanie od teraz do rozdziału ostatniego, kibicuję Tomkowi i Elizie i liczę, że będą razem niezależnie od przeszkód :3
    I pewnie Tomek nie będzie chciał wykorzystać sytuacji, kiedy Eliza jest podpita, więc z pocałunki nici, ale może kiedy ona wytrzeźwieje... ;P
    Ależ się we mnie romantyk odezwał, no ;D
    Czekam w napięciu na następny ;3

    Pozdrawiam, weny i inspiracji oraz SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU, który nadejdzie za 2 dni!!!
    anielskie-dusze.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ślicznie dziękuję za komentarz. Błędy się pojawiły, bo się spieszyłam, ale już je poprawiłam.
      Ja również życzę Ci wszystkiego dobrego w 2017 roku :)

      Usuń
  2. Fajny rozdział, tylko rzeczywiście bardzo krótki :( Eliza jest świetna, te jej przemyślenia ;)
    Historia Tomasza musi być prawdziwa - to Kosma może kłamać, ale nie Tomasz, on ma być pozytywnym bohaterem! :) Odnośnie 2 pytania: opcje A i D wygrywają, czy uda się je połączyć?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I przy okazji: życzę powodzenia i weny w Nowym Roku :)

      Usuń
    2. Dziękuję za opinię. I wzajemnie, szczęścia w tym roku :)

      Usuń
  3. Przyszło mi do głowy, że Kosmie może w dziwny sposób na Elizie zależeć. W końcu kłamał ją, zatajał taką prawdę, która była dla niego niewygodna i mogłaby sprawić, że dziewczyna by nie chciała mieć z nim niczego wspólnego. Mężczyzna nie chce się pokazywać w lepszym świetle kobiecie, którą chce tylko zaliczyć, zwłaszcza po tym jak już ją zaliczył.
    Zaczynam podejrzewać, że to właśnie Tomek chce się jakoś dziwnie na kuzynie zemścić i przez to interesuje się Elizą. Może nawet na Baśce też chce się zemścić.

    OdpowiedzUsuń
  4. Resztę "Cichego świata" pewnie przeczytam wieczorkiem, o ile czas mi pozwoli, bo ostatnio żyjąc w moim mieszkaniu, czuje się jakbym żyła na placu budowy.
    Spodziewałam się tego, że panowie są z sobą jakoś połączeni, ale nie sądziłam, że będą kuzynami. Nadal nie wiem, który z nich mówi prawdę. Kosma jest narwany, wierzę, że mógłby kogoś pobić, źle wyważyć siłę, wpaść w furię, zrobić komuś krzywdę. Widzę jego wady. Tomek za to to ideał, co zwykle jest szarmancki i miły, co lubi robić niespodzianki, co dba o partnerkę. Coś więc sprawia, że to Tomasza obawiałabym się bardziej. Odnoszę wrażenie, że chłopak jeszcze pokarze różki, albo nawet i dwumetrowe rogi!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapewne zdecydujecie Wy, czytelnicy, jeśli pojawi się taka opcja. Dziękuję za komentarz :)

      Usuń